poniedziałek, 16 kwietnia 2018

Trochę o mleku

Dziś napisze nieco o produkcji mleka roślinnego. Mała uwaga na początek, gdy mówię mleko roślinne to naturalnie nie mam na myśli wydojonych roślin, ale napoje roślinne o wyglądzie mleka. Piszę o tym,gdyż prawo w tej chwili zabrania mi nazywać taki napój mlekiem.
Od razu uprzedzę, że nie jestem ekspertem i jeśli coś mówię źle, poproszę o komentarz.
Mleko sojowe

Pomyślałem, że zanim wpadłem na myśl,żeby robić sery, nie umiałem robić mleka. Zastanawiałem się jak się je robi,ale zawsze myślałem,że to bezsensowna ilość pracy. Okazało się jednak, że przygotowanie mleka roślinnego to prosta sprawa.
Ceny mlek roślinnych są zupełnie zaporowe. Na szczęście produkcja jest prosta. Weźmy np mleko migdałowe. Robi się je tak:
Weź 150g migdałów, namocz je w wodzie na 8 godzin. Następnie wypłucz je, wrzuć do blendera, zalej szklanką zimnej wody. Włącz blender na jakieś pół minuty na średnich obrotach. Zdaje sobie,że każdy ma inny blender, chodzi o to,by nie rozdrobnić migdałów zbyt mocno. Następnie wlej do blendera około litra gorącej wody, ale nie wrzącej (uwaga na blender,jeśli kielich jest plastykowy to może być zimniejsza). Odczekać z minutę,może dwie i znowu pokręcić blenderem, trochę dłużej, z wyczuciem. No i teraz możemy cała papkę chwilę podgotować,ale w związku z tym,że zalewaliśmy migdały gorącą wodą, pozostaje tylko przecedzić zawartość blendera przez ściereczkę. Bardzo dobrze sprawdzają się lniane. Można mleko na końcu nieco rozcieńczyć, bo według mnie jest zbyt esencjonalne. Ściereczkę najlepiej użyć do odciśnięcia okary (okara to w zasadzie wytłoczony po produkcji mleka sojowego,ale ja tak nazywam wszystkie wytłoczony po mlekach), im bardziej tym lepiej. Samej okary nie wyrzucamy, ale odkładamy do użycia później. Mleko należy wypić do 4 dni, można dodać kultury jogurtowe, grzybek tybetański i odrobinę (łyżeczkę od herbaty na mniej więcej litr) transglutaminazy.
Okara
Okara zwłaszcza sojowa jest fantastyczna jako surowiec do rozmaitych rzeczy. Z suszonej można robić mączkę. Można do wilgotnej jeszcze dodać sól, czosnek i pieprz, uformować klopsiki i usmażyć.
Mleko sojowe robi się podobnie, gotuje się papkę przed odcedzeniem i wytłoczeniem. Do sojowego mleka możemy dodać sok z cytryny,zagotować i zetnie nam się tak, że będzie można zrobić tofu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Migdały - krok po kroku. Ser pleśniowy cz. 2.

Mówiłem, że wszystko trzeba sterylizować? Ja sterylizuję dosyć agresywnymi środkami każdą powierzchnię na której cokolwiek do produkcji mlek...